Spotkanie 2 grudnia 2024 r.
Zapraszam dnia 2 grudnia 2024 r. o godz.17.00 do Muzeum Historii Kielc ul.Św.Leonarda 4 na kolejne nasze spotkanie.
Temat: Przy świątecznych życzeniach wspomnimy o Marynowskich z Kielc i Sandomierza.
Zapraszam
Spotkanie dnia 4 listopada 2024 r.
Zapraszam dnia 4 listopada 2024 r. o godz.17.00 na kolejne nasze spotkanie do Muzeum Historii Kielc ul. Sw.Leonarda 4
Temat: Cmentarz Stary w Kielcach.
Spotkanie prowadzi : Leszek Dziedzic
Spotkanie dnia 7 pazdziernika 2024 r.
Dnia 7 pażdziernika 2024 r. o godz.17.00 zapraszam na spotkanie do Muzeum Historii Kielc ul.Sw.Leonarda 4.
Temat spotkania : Wojaże genealoga po Rumuni.
Spotkanie prowadzi Ryszard Żelazny.
Spotkanie dnia 2 września 2024 r.
Zapraszam dnia 2 września o godz. 17.00 do Muzeum Historii Kielc ul. Leonarda 4 na kolejne spotkanie.
Temat : Jak w wielkim mieście i w wiejskich opłotkach, siedząc w swoim domu znależć
ślady przodka.
Spotkanie poprowadzi Jerzy Użyczak.
Spotkanie dnia 3 czerwca 2024 r.
Zapraszam na kolejne spotkanie dnia 3 czerwca br. o godz.17.00 do Muzeum Historii Kielc.
Temat : Genealogia w mowach żałobnych Arcybiskupa Floryana Okszy Stablewskiego.
Spotkanie prowadzi: Kornelia Major.
Wernisaż wystawy „Kielce i region w obiektywie Władysława Kosterskiego-Spalskiego”
SPACER HISTORYCZNY „ŚLADAMI STAROWARSZAWSKIEGO PRZEDMIEŚCIA”
SPACER HISTORYCZNY „ŚLADAMI STAROWARSZAWSKIEGO PRZEDMIEŚCIA”
Spotkanie dnia 6 maja 2024 r.
Zapraszam dnia 6 maja 2024 r. o godz.17.00 na kolejne nasze spotkanie w Muzeum Historii Kielc ul.Św. Leonarda 4
Temat :Prezentacja digitalizacji ksiąg.
Prowadzą : Maciej Terek i Marek Tyrała
Walne Zgromadzenie
Przypominamy członkom „Świętogenu”,że dnia 8 kwietnia 2024 r. o godz. 17.00 w I turze a o godz.17.30 w II turze zwołane jest Walne Zgromadzenie Zwyczajne w Muzeum Historii Kielc ul. Św. Leonarda 4
Spotkanie dnia 4 marca 2024 r.
Zapraszam na spotkanie dnia 4 marca 2024 r.o godz.17.00 do Muzeum Historii Kielc ul.Św.Leonarda 4.
Temat: Gene-drzewo tworzymy sami.
Pomysły uczestników spotkania mile widziane.
Spotkanie dnia 5 lutego 2024 r.
Zapraszam na spotkanie dnia 5 lutego 2024 r. o godz.17.00 do Muzeum Historii Kielc ul. Św. Leonarda 4.
Temat; Ciekawi ludzie i zdarzenia z Kielc w okresie międzywojnia.
Spotkanie prowadzi Kornelia Major
Spotkanie dnia 8 stycznia 2024 r.
Dnia 8 stycznia 2024 r.o godz.17.00 zapraszam na spotkanie do Muzeum Historii Kielc ul. Św. Leonarda 4
Temat : Historia przemysłu hutniczego i górniczego w gminie Miedziana Góra.
Wykładowcy : Grzegorz Ślefarski i Ryszard Żelazny.
Spotkanie dnia 4 grudnia 2023 r.
Zapraszam na kolejne spotkanie dnia 4 grudnia 2023 r. o godz.17.00 do Muzeum Historii Kielc ul. Św. Leonarda 4.
Temat spotkania : Boże Narodzenie- tradycje w waszych rodzinach. Przyjdz, opowiedz nam i posłuchaj opowieści genealogów.
Spotkanie dnia 6 listopada 2023 r.
Dnia 6 listopada 2023 r. o godz.17.00 zapraszamy do Muzeum Historii Kielc ul.Św.Leonarda 4 na wykład dr Krzysztofa Kasińskiego.
Temat : Ku Klux Klan na straży demokracji w U.S.A.?
Wstęp wolny.
Spotkanie dnia 2 pażdziernika 2023 r.
Dnia 2 pazdziernika 2023r. o godz.17.00 zapraszam na kolejne spotkanie do Muzeum Historii Kielc ul.Św.Leonarda 4
Temat : Monografia Chęcin w opowieściach Dominika Kowalskiego.
(Można będzie zakupić książeczkę Monografia Chęcin autorstwa ks.Witalisa Grzelińskiego )
Spotkanie dnia 4 września 2023 r.
Zapraszam na kolejne nasze spotkanie dnia 4 września 2023 r do Muzeum Historii Kielc ul.Św.Leonarda 4.
Temat : Prezentacja I drzewa Rodu Pytlewskich.
Omówienie prezentacji: Kornelia Major i Maciej Terek
Rodzina generała Józefa Zachariasza Bema
Najbliższa rodzina generała Józefa Zachariasza Bema i ich potomkowie. Studium oparte na metrykach stanu cywilnego
Studium to jest opracowaniem genealogicznym opartym na parafialnych metrykach urodzeń, małżeństw i zgonów, oraz na aktach stanu cywilnego i innych dokumentach wydanych ówcześnie przez miejscowe władze, dotyczących najbliższej rodziny generała Józefa Bema (1794–1850). Rodzina była liczniejsza niż dotychczas podawano w literaturze poświęconej życiu Generała. Z rodziców, Andrzeja Bema i Agnieszki Głuchowskiej, Generał miał starszego brata i cztery siostry, z których jedna zmarła w dzieciństwie, a z macochy, Marianny Ostafińskiej, kolejnych dwóch przyrodnich braci i co najmniej osiem przyrodnich sióstr, z których trzy zmarły w wieku dziecięcym. Synowie Andrzeja nie pozostawili prawych potomków o nazwisku Bem. Pierwsza część studium przedstawia zawikłaną historię tej rodziny, ujawnia scysje, oszukiwanie dzieci przez rodziców, przewlekłe spory sądowe, nieślubne dzieci i ostateczny rozpad majątku po ojcu. Druga część studium to transkrypcje metryk i aktów stanu cywilnego, w znacznej części tłumaczonych z łaciny i rosyjskiego.
Autorami niniejszego studium (plik do pobrania) są : Ryszard Olesiński, Elżbieta Ginalska, Barbara Szarota
Spotkanie wyjazdowe 5 czerwca 2023 r.
Przypominam genealogom „Świętogenu”,że do dnia 30 maja br. należy potwierdzić swoje uczestnictwo w spotkaniu wyjazdowym.
Listę zgłoszeń prowadzi Ewa Pabian.
Kornelia Major
ZEBRANIE
Przypominam członkom „Świętogenu” ,że Walne Zgromadzenia Sprawozdawczo-Wyborcze odbędzie się w ustalonym terminie
dnia 8 maja 2023 r. o godz.17.00
Za Zarząd:
Kornelia Major
WIECZÓR W MUZEUM: Kielczanie w hołdzie Stanom Zjednoczonym. Rok 1926
WIELKANOC
Z okazji Świąt Wielkanocnych wszystkim naszym członkom i sympatykom życzymy wszystkiego najlepszego.
Zarząd STG
Spotkanie dnia 3 kwietnia 2023 r.
Zapraszam na kolejne nasze spotkanie dnia 3 kwietnia 2023 r.o godz.17.00 do Muzeum Historii Kielc ul.Św. Leonarda 4
Temat: Z pamiętników Nowakowskich o Czaplewskich,Grzybowskich,Łebkowskich,Tatarach i ……
Spotkanie poprowadzi Kornelia Major i Jan Nowakowski.
Spotkanie dnia 6 marca 2023 r.
Dnia 6 marca 2023 r.o godz.17.00 zapraszam na kolejne nasze spotkanie do Muzeum Historii Kielc ul.Św.Leonarda 4
Temat „Łatwiej stworzyć książkę niż zjeść kromkę chleba”
Spotkanie poprowadzi: autor i wydawca wielu książek Władysław Kostkowski
Spotkanie dnia 6 lutego 2023 r.
Zapraszam dnia 6 lutego 2023 o godz.17.00 na kolejne nasze spotkanie do Muzeum Historii Kielc ul .Św. Leonarda 4.
Temat : Jak rodzinni genealodzy utrwalają pamięć o ciekawych osobach w rodzinie. cz. II
Spotkanie poprowadzi: Kornelia Major
Boże Narodzenie 2022
Spotkanie 9 stycznia 2023 r.
Zapraszam na nasze spotkanie dnia 9 stycznia 2023 r. o godz 17.00 do Muzeum Historii Kielc ul. Św. Leonarda 4.
Temat: Jak zachować pamięć o ciekawych osobach w rodzinie.
Spotkanie poprowadzi : Kornelia Major
Spotkanie dnia 5 grudnia 2022 r.
Zapraszam na kolejne nasze spotkanie dnia 5 grudnia o godz.17.00 do Muzeum Historii Kielc ul.Św. Leonarda 4.
Temat ; GENEALOGIA ŁĄCZY ! Mormonizm-doktryna, wierzenia, tradycja.
Spotkanie poprowadzi SŁawek Najberg.
Spotkanie dnia 7 listopada 2022 r
Zapraszam na kolejne nasze spotkanie dnia 7 listopada 2022 r. o godz.17.00 do Muzeum Historii Kielc ul. Św. Leonarda 4
Temat spotkania które poprowadzi Jolanta Michniewska to ” Stroje żałobne w okresie Powstania Listopadowego”.
Spotkanie dnia 3 pażdziernika 2022 r.
Dnia 3 pażdziernika 2022 r. o godz. 17.00 zapraszam na kolejne nasze spotkanie do Muzeum Historii Kielc ul.Św. Leonarda 4
Temat : Wspomnienia Adolfa Sinkiewicza (Sienkiewicza ) spod Monte Casino.
Wykład : Jolanty Michniewskiej
Spotkanie dnia 5 września 2022 r.
Zapraszam na I spotkanie po wakacjach do Muzeum Historii Kielc ul. Leonarda 4 dnia 5 września o godz. 17.00.
Temat : I część : Wszyscy jesteśmy kuzynami.
II część : Czy Tutenchamon był naszym przodkiem ?
Wykład Pawła Walaszczyka.
Z a p r a s z a m y.
WIECZÓR W MUZEUM: historia kieleckich osiedli. Krakowska Rogatka
Rogatka
Rogatki miejskie, nazywane też celbudami funkcjonowały jeszcze na początku XX w. Były to domki rogatkowe przeznaczone dla strażników, którzy pobierali tzw. opłaty kopytkowe za wjazd do miasta i zabezpieczali je przed kontrabandą. Stanowiły one ważne źródło dochodów miejskich. Jedną z kilku powstałych w początkach XIX w. kieleckich rogatek była rogatka krakowska „Przy trakcie Krakowskim”. W związku z całkowitą likwidacją opłat rogatkowych w 1931 r. rogatki miejskie, w tym i rogatka krakowska uległy likwidacji. Obecnie nazwą Rogatki Krakowskiej określa się bliżej nieokreślony teren pomiędzy zbiegiem ulic Jana Pawła II, Ogrodowej, Seminaryjskiej i Wojska Polskiego, a budynkiem Wojewódzkiego Domu Kultury przy ul. Ściegiennego. Jest to jedyne świadectwo funkcjonowania w Kielcach dawnych rogatek miejskich. O nich właśnie opowie opowie Leszek Dziedzic na środowym spotkaniu w Muzeum.
Spotkania”Świętogenu” maj i czerwiec 2022
Zapraszam na spotkania „Świętogenu” do Muzeum Historii Kielc ul. Św.Leonarda 4 na godz.17.00 w dniu 9 maja:
Temat 1 : Pamięć kulturowa czy epigenetyczna. Dziedziczenie traumy i stresów naszych przodków.
wykładowca : Barbara Kocela
Temat 2 : Indeksy z przeglądarki”Świętogenu” przedstawią: Renata Majewska i Maciek Terek
Dnia 6 czerwca br. Temat : Miłość zapisana w pocztówkach. O Izabeli Jastrzębskiej – Węgierkiewicz. Opowie Kornelia Major
zapraszam Kornelia Major
Wielkanoc
Walne Zgromadzenie
Świętokrzyskie Towarzystwo Genealogiczne „Świętogen” zwołuje w siedzibie Muzeum Historii Kielc ul. Św. Leonarda 4 dnia 4 kwietnia 2022 r o godz. 17.00 w II terminie godz. 17.30 Walne zgromadzenie- Sprawozdawczo- Wyborcze członków .
Za Zarząd :
Kornelia Major
Kielce,dnia 4 marca 2022 r.
Spotkania
Z powodów sanitarnych nasze spotkania w Muzeum Historii Kielc w lutym i marcu 2022 r. odwołane.
Drzewa genealogiczne
Prosimy osoby które mają wykonane „drzewa genealogiczne ” o wypożyczenie ich na wystawę z okazji 15 lecia istnienia naszego „Świętogenu”. Wystawa będzie miała miejsce w Muzeum Historii Kielc ul. Św. Leonarda 4
Informację prosimy kierować na pocztę mailową „Świętogenu „.
swietogen.kielce at op.pl
TERMINARZ SPOTKAŃ W ROKU 2022
W roku 2022 jeśli pozwolą nam obostrzenia sanitarne związane z epidemią Covid-19 to będziemy nadal spotykać się o godz.17.00 w Muzeum Historii Kielc ul. Św. Leonarda 4 :
7 lutego 2022
7 marca 2022
4 kwietnia 2022
9 maja 2022
6 czerwca 2022
lipiec
sierpień
5 września 2022
3 października 2022
7 listopada 2022
5 grudnia 2022
ŻYCZENIA
Z okazji Świąt Bożego Narodzenia, oraz Nowego Roku wszystkim odwiedzającym naszą stronę życzę wszystkiego najlepszego.
ODWOŁANE SPOTKANIE …
Muzum Historii Kielc odwołuje wszystkie spotkania które w najbliższym czasie mają się odbywać w ich budynku.
Poinformowano mnie, że nasze spotkanie w dniu 6 grudnia br. też zostaje odwołane.
Kornelia Major
Spotkanie 6 grudnia 2021 r.
Dnia 6 grudnia 2021 r. o godz.17.00 zapraszam do Muzeum Historii Kielc ul.Leonarda 4 na kolejne nasze spotkanie.
Temat :
1. Obejrzymy film pt.”Wszyscy jesteśmy kuzynami”.
2. Zastanowimy się czy Tutenchamon był naszym przodkiem.
Spotkanie prowadzi : Paweł Walaszczyk.
Spotkanie dnia 8 listopada 2021 r.
Zapraszam na kolejne nasze spotkanie dnia 8 listopada o godz. 17.00 do Muzeum Historii Kielc ul.Św. Leonarda 4
Temat : Mój dziadek ” Profesor”
Wykład: Małgorzaty Skowron
Konferencja naukowa „Jak powstawały Kielce? Nowe badania i nowe perspektywy”
14–15 października 2021 r. od godz. 9.00
https://www.facebook.com/events/460483681906843
Serdecznie zapraszamy na konferencję współorganizowaną przez Muzeum Historii Kielc, Instytut Historii Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach oraz Wydział Historii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, która odbędzie się w sali konferencyjnej Ośrodka Myśli Patriotycznej i Obywatelskiej (Kielce, ul. Zamkowa 3).
Rocznica 950-lecia powstania miasta Kielc przypadająca w 2021 r., aczkolwiek umowna i dyskutowana w nauce, nawiązuje do tradycji poprzednich obchodów początków miasta, uroczystości i wydarzeń zorganizowanych w 1971 r. pod hasłem „IX wieków Kielc”. Przyjęto wówczas, że moment ufundowania kolegiaty kieleckiej w 1171 r. przez bpa krakowskiego Gedeona był poprzedzony co najmniej stuletnim okresem zawiązywania się osady i jej stopniowego rozwoju, a przede wszystkim ufundowaniem w – bliżej nieokreślonym czasie – najstarszego kościoła św. Wojciecha. O zorganizowanych wówczas uroczystościach przypomina do dziś nazwa jednej z ważniejszych ulic w mieście: „IX wieków Kielc”. Od tego czasu minęło kolejne pół stulecia. To okazja do ponownej refleksji naukowej nad genezą, początkami i rozwojem „mieściny łysogórskiej”, jak określił Kielce przed laty prof. Kazimierz Tymieniecki, kielczanin, klasyk polskiej historiografii i jeden z najwybitniejszych polskich mediewistów, współzałożyciel Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Z tej okazji zapraszamy na konferencję naukową, która zgodnie z tytułem przedstawi najnowsze ustalenia interdyscyplinarnego zespołu referentów, archeologów, historyków, historyków sztuki, archiwistów, bibliotekoznawców reprezentujących różne ośrodki naukowe w kraju, na temat genezy oraz rozwoju osady i miasta w swojej najwcześniejszej średniowiecznej i nowożytnej fazie powstania.
Specjalnym akcentem konferencji będzie uhonorowanie postaci oraz dorobku naukowego prof. Kazimierza Tymienieckiego, prekursora badań nad początkami miasta, którego osobowości twórczej poświęcony zostanie specjalny panel konferencji.
Patronat honorowy: Biskup Kielecki, Marszałek Województwa Świętokrzyskiego, Wojewoda Świętokrzyski, Prezydenta Miasta Kielce, Rektor UJK, Wydział Historii Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu.
Patronat medialny: TVP3 Kielce, Radio Kielce, Radio EM, Radio Fama, Echo Dnia, Gazeta Wyborcza.
Konferencja odbędzie się przy zachowaniu obowiązujących obostrzeń sanitarnych. Z tego względu liczba miejsc dla publiczności jest ograniczona.
Spotkanie dnia 4 pażdziernika 2021 r.
Zapraszam dnia 4 pażdziernika 2021 r. o godz. 17.00 na kolejne spotkanie Świętokrzyskiego Towarzystwa Genealogicznego ” „Świętogen”które odbędzie się w Muzeum Historii Kielc ul.Św. Leonarda 4
Temat: Historyczne związki z Kielcami przedstawicieli rodziny Trzetrzewińskich cz.2
Wykładowca : Stefan Jackowski.
WALNE ZGROMADZENIE
Dnia 6 września 2021 zapraszam członków „Swiętogenu „do Muzeum Historii Kielc ul.Sw.Leonarda 4 na Walne Zgromadzenie w I terminie o godz.17.00 w II terminie o godz. 17.30
Kornelia Major
SPOTKANIE dnia 7 czerwca 2021 r. Wznawiamy działalność.
Dnia 7 czerwca o godz.17.00 zapraszam na spotkanie do Muzeum Historii Kielc.
.Temat spotkania : Genealogia po pandemii. Dopływy akt metrykalnych w Archiwum Diecezjalnym w Kielcach.
Kornelia Major
To Jurka Użyczaka wiersz sprowokował mnie, aby już się spotkać. Przeczytajcie :
Czekając na koniec pandemii
Jeszcze trochę moi mili
doczekamy się tej chwili
że Kornelia nam obwieści
informację takiej treści :
” Dość kwarantan, dość odludzia
Czas się spotkać, wypić brudzia
porozmawiać o normalce
w muzealnej małej salce”.
jeszcze trochę cierpliwości,
i normalność znów zagości.
Nic nas w domach nie uziemi
odetchniemy od pandemii,
zaprosimy sympatyków
nowicjuszy i praktyków.
Bądżmy cierpliwi Panie i Panowie
aż Prezes te słowa wypowie.
Jerzy Wnukbauma
Wielkanoc
NOWA KSIĄŻKA
U W A G A.
Dla członków opłacających składki jest już do odebrania u Kornelii II tom książki Nasze gene-historie.
Książkę w formacie pdf można pobrać GeneHistorie-Świetogen-T2
Wigilia naszego czasu
Wigilia naszego czasu
Inna niż wszystkie bo tamtych nas już nie ma
kalendarze odliczyły dni utopiły w szarej codzienności
nasze zielone emocje i oczekiwania
czas zakpił z jednego sensu myśli
zostawił ślad w zakrętach i pytania o dalszy ciąg
osadzeni bez wyboru na wirującej Orbicie
krążymy w samotnym korowodzie
dzieci jednego księżyca i jednej epoki
świętujemy Boże Narodzenie
bo to tutaj na Ziemi a nie w przestworzach
ta Boska droga do Betlejem
czas zaznaczył to miejsce od ponad dwóch tysięcy
a ta ubogość narodzonego zadziwia i budzi lęk
bo skąd ta jasność na Drodze
ale ciągle w nas mieszka dziecinny nastrój
tamtego magicznego wieczoru
kiedy niebo zapali pierwszą gwiazdkę
pomyślmy o bliskich i niemożliwym
jak poznać smak rodzinnego świętowania
kiedy nie można być razem
w ramie tradycji stroimy zielone drzewko
obdarowane prezentami
może to jego żywiczny zapach przypomina
o więzi z naturą daje poczucie bezpieczeństwa
na stole białym podzielone życzenia
dla nieobecnych kruchym opłatkiem
kapiące łzy świecy sianko rybia łuska
zamyślenie wspomnienia i kolęda
a nasz spłoszony lęk ukrywa się
w wigilijnej ciszy i przywołuje do nas
Aniołów z szopki betlejemskiej
B.Kocela grudzień 2020
Książka o brzezińskich rodach.
Ukazała się książka: HISTORIA życiem pisana brzezińskie rody część I
Autorzy : Marianna Węgrzyn i Damian Zegadło
W sprawie nabycia książki proszę skontaktować się z panem Damianem Zegadło nr telefonu
731 413 326
książka kosztuje 25.00 zł Do książki jest dołączona płyta z odtworzonymi
drzewami genealogicznymi opisanych rodów.
Zmiana nr konta bankowego
UWAGA .
Zmieniliśmy konto bankowe obecne to :
B.S. 30 8493 0004 0010 0762 1191 0001
MILCZĄCA CISZA
Dzisiaj cisza
zamieszkała między nami
obsiała pola makiem
obiecuje skrawek nieba
na własność
wzruszone słowa
zamieniła w milczenie
wyludniła ulice
w lasach tylko zawilce
i zdziwione ptaki
podarowała czas
przemyśleniom
co ważne a co ważniejsze
na lotniskach
ustawiła samoloty
w równych szeregach
aby ochronić
milczące błękitom niebo.
Barbara Kocela 13 kwietnia 2020
ODWOŁANIE
WALNE ZGROMADZENIE ODWOŁANE.
O nowym terminie powiadomimy po wygaszeniu epidemii koronawirusa.
W dniu 6 kwietnia 2020 r. w Muzeum Historii Kielc ul.Św.Leonarda 4 w I terminie o godz.17.00 w II terminie o godz.17.30 odbędzie się Walne Zgromadzenie Sprawozdawcze członków Świętokrzyskiego Towarzystwa Genealogicznego „Świętogen” w Kielcach.
Kornelia Major
Spotkanie dnia 2 marca 2020 r.
Spotkanie dnia 3 lutego 2020 r.
Spotkanie dnia 13 stycznia 2020 r.
Życzenia
Spotkanie dnia 2 grudnia 2019 r.
Dnia 2 grudnia 2019 r o godz. 17.00 zapraszam na spotkanie do Muzeum Historii Kielc ul. Sw. Leonarda 4 .
Temat : Wędrówka wirtualna do dworu w Kopytowej
Spotkanie prowadzi : Jacek Grzybała
SPOTKANIE WYJAZDOWE 26 pażdziernika 2019 r.
Nasze spotkanie z dnia 4 listopada 2019 r. przekładamy na dzień 26 pażdziernika 2019 r. Pojedziemy do pałacu – DZIĘKI- w Wiązownicy. Wycieczka potrwa około 6 godz. Planowany wyjazd z Kielc o godz. 9.30- zbiórka na dziedzińcu Muzeum Historii Kielc o godz.9.15.
Mamy już komplet uczestników którzy zgłosili się i potwierdzili uczestnictwo w wycieczce. Dziękuję.
Kornelia Major
Średniowieczne skarby Kielc. Rękopiśmienne księgi dawnej Biblioteki kolegiaty kieleckiej
Spotkanie dnia 7 pażdziernika 2019r.
Zapraszam dnia 7 pażdziernika 2019 o godz.17.00 na spotkanie do Muzeum Historii Kielc ul. Św. Leonarda 4.
Temat: Historytczne związki z Kielcami przedstawicieli rodziny Trzetrzewińskich
przedstawi : Stefan Jackowski
Zapraszam na pierwsze powakacyjne spotkanie, które odbędzie się dnia 2.09.2019 roku o godzinie 17:00 w Muzeum Historii Kielc. Opowiem Państwu o duchu. Duchu, którego każdy nosi w serduchu. A jeśli ktoś nie wierzy w ducha, uwierzy kiedy wykładu wysłucha!
Temat spotkania „Genius loci”.
Spotkanie prowadzi Jerzy Użyczak.
Spotkanie dnia 3 czerwca 2019 r.
Zapraszam na kolejne nasze spotkanie dnia 3 czerwca 2019 r. o godz. 17.00 do Muzeum Historii Kielc ul. Św. Leonarda 4.
Temat: Miedzianogórskie Rody – Ród Słoniów.
Spotkanie prowadzi Ryszard Antoni Żelazny
Spotkanie 6 maja 2019 r.
Zapraszam na kolejne nasze spotkanie dnia 6 maja 2019 r o godz.17.00 do Muzeum Historii Kielc ul Św. Leonarda 4
Temat : Czy wszystkim się spełnia „sen o Ameryce „?
Spotkanie prowadzą : Iwona Bobińska i Kornelia Major
Alleluja 2019
Walne Zgromadzenie Członków „Świętogenu”
Przypominam , ze dnia 1 kwietnia 2019 o godz.17.00 w Muzeum Historii Kielc spotykają się tylko członkowie. „Świętogenu „
Pogrzeb
Zmarla nasza koleżanka Maria Brylska.
Msza święta w intencji Zmarłej odprawiona zostanie w czwartek 21 marca o godz.14.00 w kościele p.w.św. Prokopa w Krzęcicach, po czym nastąpi odprowadzenie do grobu rodzinnego na cmentarz parafialny.
Będzie nam Ciebie brakowało Mario.
Koleżanki i koledzy „Świętogenu ” w Kielcach
Spotkanie 4 marca 2019 r.
Dnia 4 marca 2019 r. o godz. 17.00 zapraszam na kolejne spotkanie do Muzeum Historii Kielc ul. Św. Leonarda 4
TEMAT : Jak mieszczanin, chłop, bandyta szlachectwem się posługiwali.
Wyklad : mgr Łukasza Rysiaka
Kieleckie Dni Książki Historycznej
Spotkanie 4 lutego 2019
Świętokrzyskie Towarzystwo Genealogiczne „Świetogen ” w Kielcach
zaprasza dnia 4 lutego 2019 r.o godz.17.00 do Muzeum Historii Kielc na
wykład Pana Dariusza Kaliny.
Temat : Dzieje Czarnowa i zachodniej części Kielc.
Wstęp wolny.
Kornelia Major
Spotkanie 7 styczeń 2019
Zapraszamy na pierwsze spotkanie w nowym roku. Karnawał dawniej i dziś, spotkanie poprowadzi Ryszard Żelazny
Boże Narodzenie
spotkanie 3 grudnia
Zapraszam na grudniowe spotkanie Świętogenu. Prowadzącym spotkanie będzie Pan Jacek Grzybała a tematem „Genealogia – moja pasja życiowa „
spotkanie 5 listopada 2018
Zapraszam wszystkich zainteresowanych na listopadowe spotkanie ŚWIĘTOGENU . Tematem spotkania będzie ” Hymny polskie na przestrzeni wieków”.
Spotkanie poprowadzi Pani mgr Jadwiga Adamczak
Spotkanie 1 października 2018
Zapraszam na październikowe spotkanie Świętogenu 1 października o godz.17.00 do Muzeum Historii Kielc ul.Św. Leonarda 4
Temat spotkania : Jaki program genealogiczny wybrać ? GenoPro, Drzewo Genealogiczne czy może Ahnenblatt
Maciej Terek
Spotkanie 3 września 2018 r.
Zapraszam na pierwsze po wakacjach spotkanie dnia 3 września 2018 r. o godz.17.00 do Muzeum Historii Kielc ul.Św. Leonarda 4
Temat : Joanna Ledoux- zapomniana malarka sakralna.
Wykładowca : Henryk Korus
Spotkanie dnia 4 czerwca 2018 r.
Dnia 4 czerwca 2018 r. o godz.17.00 zapraszam na kolejne nasze spotkanie do Muzeum Historii Kielc ul.Św. Leonarda 4.
Temat : Konwersje z judaizmu na katolicyzm w XIX wieku.
Wykładowca : dr Lech Frączek z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Wiatrak w Suchedniowie
Poszukując w Archiwum w Radomiu Akt Stanu Cywilnego Parafii z Jastrzębia /parafia Jastrząb/ i z Szydłowca /moje drzewo genealogiczne po mieczu/ dość przypadkowo dokopałem się do rewelacyjnego dokumentu dotyczącego mojego rodzinnego Suchedniowa. Jako że wykonuję reprodukcje fotograficzne tych dokumentów – zrobiłem i ten dokument , który teraz jest w moim archiwum dokumentów starych. Całość artykułu Andrzeja Sasala znajduje się pod tym linkiem Wiatrak-w-Suchedniowie-Andrzej-Sasal lub na https://www.facebook.com/andrzej.sasal
Spotkanie dnia 7 maja 2018 r.
Dnia 7 maja 2018 r. o godz.17.00 zapraszam sympatyków genealogii do Muzeum Historii Kielc ul.Św. Leonarda 4 na kolejne nasze spotkanie.
Temat: Warsztaty genealogiczne- szukamy przodków poza aktami metrykalnymi.
Spotkanie prowadzi : Maciej Terek
Życzenia Wielkanocne
Spotkanie dnia 5 marca 2018 r.
Zapraszam na kolejne nasze spotkanie dnia 5 marca 2018 o godz.17.00 do Muzeum Historii Kielc ul.Św.Leonarda 4
Temat : Znani Polacy – z Kresów ,Wołynia, Podola ( wybrane postacie ) cz. II
Wykład Pani mgr Jadwigi Adamczak
Spotkanie dnia 5 lutego 2018 r.
Spotkanie dnia 8 stycznia 2018r.
Życzenia świąteczne
Z Urzecza.
Ciekawość człeka z czasem nachodzi,
kim był jego przodek i skąd pochodzi?
Gdy mnie dopadła chęć poznania
zabrałem się do poszukiwania –
Wygodnie siadłem do komputera
i zabawiłem się w genehuntera.
Wpisałem w Google swoją godność,
wygooglowało mi jedną zgodność –
‚Modry urzyczak” -Zwierciadło etnologiczne?
– drobny druk, ryciny, odsyłacze liczne.
Sto siedemdziesiąt cztery strony!
Końca nie widać. ” Byłem przerażony.
Czytałem wszystko. Nuda była.
Ciekawość jednak zwyciężyła,
(Nie mogłem czytać na odczepnego
bym nie przegapił tego modrego).
Szukałem ciekaw w elaboracie
czy modry bo – po denaturacie.
Wreszcie znalazłem to co szukałem.
O denaturat już się nie bałem.
W tekście wyjaśniał dr Stanaszek,
że jest to męski fatałaszek,
innymi słowy – strój wilanowski
nosiły go nad Wisłą wioski.
Więc źródłosłowem mego nazwiska,
(jak dajmy na to – koszula ciału bliska),
był były, męski przyodziewek?
Mam być ofiarą licznych prześmiewek?
Kupiłem książkę. A co mi szkodzi.
Z niej dowiedziałem się o co chodzi.
I nawiązałem kontakt z autorem
wkrótce odpisał mi z humorem;
„Ze Skolimowa przodek Twój
Nosił w Falentach z Urzecza strój
Jak go widzieli tak go nazwali,
odtąd Urzyczak w aktach pisali.
Do dziś autora darzę sympatią
trochę za książki dedycatio.
„Temu, który nie mieszka na Urzeczu,
lecz jego korzenie po mieczu
świadczą, że jego dola człowiecza
wzięła początek od przodka z Urzecza.”
Jerzy Wnukbauma
Dawne wigilie w dworach,domach mieszczan i chatach chłopskich
Przygotowując ten temat na wykład, który miałam w dniu 4 grudnia 2017 r. w Muzeum Historii Kielc zajrzałam do opisów wigilii Glogiera, Kitowicza i Kolberga. Porównałam z opisami dawnych wigilii w mojej rodzinie korzystając z listów moich ciotek, stryjów. Rodzina zasiadała do wigilii w licznym gronie w kilku miejscach w Polsce i poza granicami. Stąd pochodzą opisy jak ucztowano , co jedzono i jakie panowały zwyczaje. Uczestniczyłam w wielu wigiliach w różnych regionach w Polsce i wśród polonusów w Stanach Zjednoczonych. Wszędzie starano się zachować przekazywane z pokolenia na pokolenie nasze dawne zwyczaje. Co z tych moich obserwacji wynika napiszę w podsumowaniu.
„Starodawna wilija” – to nie tylko uczta przy suto zastawionym stole często zakrapiana wspaniałymi nalewkami w dworach u mieszczan i chatach chłopskich . To był wieczór pełen różnych magicznych zdarzeń, ceremonii, wróżb w formie jakiegoś widowiska przenoszony z dworu, chat chłopskich do miast. Wszystko zaczynało się o świcie , a nawet wcześniej gdy zaczynały piać koguty. Wierzono,że :
- kto rano zerwie się dzielnie z łoża – ten przez cały rok nie będzie przeżywał kłopotów ze wstawaniem,
- która panna tarła w tym dniu mak, to w nadchodzącym roku czeka ją zamążpójście,
- który myśliwy w tym dniu coś upoluje, ten mógł liczyć w najbliższych miesiącach na szczęście spod znaku Huberta ,
- każdy chłop wybierał się rano przezornie do karczmy aby chlapnąć okowity, bo to wróżyło, że w nadchodzącym nowym roku nie grozi mu abstynencja,
- który spryciarz podebrał ukradkiem sąsiadowi siekierę, pług, czy nawet wóz ten cieszył się odtąd, że wszelkie dobro będzie mu lgnęło do rąk,
- mówiono, że w wilią chłopców biją, a dziewczęta we święta
- przyjmowano, że w wigilię los człowieka może się odmienić – nawet Melchior Wańkowicz w to wierzył i twierdził, w jednym z felietonów że” w dzień wigilii gdzieś na Mlecznej Drodze Szafarz Niebieski odwraca klepsydry naszych żywotów „.
Wróżby jak to wróżby istniały od dawna , ale w tym dniu prym wiodła kuchnia w których królowały przeważnie kobiety.
Mężczyżni wszystkich grup społecznych nie cierpieli tego dnia gdyż aż do kolacji wigilijnej obowiązywał post, a w domu panował niesamowity rwetes więc nie mogli doczekać się pierwszej gwiazdki. Wreszcie , kiedy stół był nakryty białym obrusem pod którym ułożono siano, a na talerzyku ułożono opłatek czas było zasiadać do kolacji jak tylko ukazała się na niebie pierwsza gwiazda. Należy dodać , że zwyczaj kładzenia siana pod obrus nie dotyczył tylko chat chłopskich, ale zwyczaj ten obowiązywał w dworach i domach mieszczańskich.
Wieczerzę rozpoczynano okolicznościową modlitwą na głos, zwykle czynił to gospodarz lub leciwa osoba, albo zaproszony ksiądz dobrodziej. Łamano się opłatkiem i składano sobie życzenia . Przypominano tych co odeszli na zawsze „bywało też ( zwłaszcza w legendach ), że skądś nadchodził w ostatniej chwili strudzony wędrowiec, że zjawił się nieśmiało syn marnotrawny, że przykuśtykał o kuli wiarus z dawno skończonej wojny. Była radość, łzy”
Wigilią rządziła pewna magia liczb. Tak więc :
- ilość ucztujących musiała być zawsze parzysta jako , że przypadek odmienny groził komuś z nich rychłą śmiercią. Znany jest przypadek, że dwa razy odstąpiono od przesądu , pisała babce Maria Estreicherówna „raz siedziało już dwanaścioro osób, gdy przy stole dowiedziano się , że sąsiad Leon Mikuszewski spędza samotnie wieczór. Sprowadzono go – mimo, że musiał być trzynastym i rzeczywiście umarł w ciągu roku. Drugi raz do stołu zasiadło dziewięć osób, a w kilka miesięcy póżniej umarł mój dziadek. ” Te dwa przypadki utrwaliły w jej rodzinie wiarę w feralność nieparzystych liczb i odtąd aby uniknąć podobnych sytuacji do stołu zapraszano kogoś ze służby.
- bardzo ważne było i jest nadal pozostawianie wolnego jednego nakrycia przy wigilinym stole Ciekawe jest , że w przypadku potraw kierowano się liczbą nieparzystą i tak :
- – magnaci musieli mieć 11 potraw
- – szlachta 9
- – na wsi 7 a nieraz sadziła się na więcej.
Na dworskim stole i stole mieszczańskim w wigilię podawano do wyboru : barszcz czerwony z kiszonych buraków z fasolą ( potem i obecnie uszka z farszem grzybowym ) zupę grzybową z łazankami lub zupę rybną z migdałami , pierogi z kapustą i grzybami, karp smażony, karp w galarecie , karp w szarym sosie, szczupak faszerowany, łazanki zapiekane z kapustą i grzybami , kluski z makiem i miodem, kulebiak lub cebulaki , kapelusze borowików nadziewane farszem grzybowym zapiekane na maśle, kompot wigilijny ugotowany z suszonych owoców .
Na deser podawano różne ciasta : strucla z makiem , zawijaniec z masą śliwkową, kakową , makowce na kruchym spodzie mocno lukrowane, chały słodkie z kruszonką , baby drożdżowe gotowane , pierniki przekładane różnymi masami i mnóstwo różnych ciasteczek . Podawano również owoce cytrusowe , suszone bakalie , orzechy włoskie, laskowe i tp. Kutia była też obowiązkowo podawana na deser.
W chatach chłopski na wieczerzę wigilijną podawano :
żur z grzybami, zupę z konopi zwaną siemieńcem lub siemieniatką
kapustę z grochem lub fasolą,
polewkę z suszonych śliwek , gruszek, jabłek,
grycok,
rzepę suszoną lub smażoną na oleju ,
karp smażony,
kompot wigilijny z suszonych owoców.
Po głównych jadłach podawano ciasta : drożdżowe z kruszonką, struclę makową i z masą śliwkową a dla dzieci słodkie makiełki .
Ze zwyczajów wigilijnych należy jeszcze wymienić :
- nie odkładać łyżki dla odpocznienia, gdyż ten co to uczyni może nie doczekać następnej wigilii,
- póżnym wieczorem raczej bliżej pasterki do drzwi dobijały się ” gwiazdory” lub „Józefy”-brodaci przebierańcy z laskami, dzwonkami, torbami a przede wszystkim rózgami . Dziwni przebierańcy przepytywali z pacierza, nieraz nagradzali jabłkiem albo cukierkiem ale też czasami przycięli po siedzeniu rózgą nie bardzo uwzględniając , że to wigilia.
Dopiero po wieczerzy dzieci mogły podejść pod podłaziczkę obecnie choinkę i odszukać swoje prezenty. Choinka zagościła u nas jakieś 150 lat temu i wymyślona jest przez Niemców. Naszą podłaziczkę w niektórych regionach Polski jeszcze spotykamy . W Polsce istniał zwyczaj obdarowywania dzieci prezentami dopiero po Nowym Roku – teraz w wigilię. W tym czasie gdy dzieci zajmowały się prezentami młodzież zajmowała się wróżbami :
- kto wyciągnął spod obrusa zielone siano – to oznaczało ożenek w karnawale,
- żółte siano – trzeba na ożenek poczekać,
- wyschłe i poczerniałe – będzie się kiepściło w samotności do końca życia,
- rzucano kłosami o belkę w powale bo chciano się dowiedzieć jaki będzie urodzaj,
- dziewczęta z krzykiem wybiegały z domu, żeby z psiej szczekaniny dowiedzieć się z której strony nadjedzie kawaler chętny do ożenku,
- gospodarze udawali się do sadu, pukali w ule aby obwieści ” Chrystus Pan się narodziŁ ” albo przymierzali się siekierami do drzewa , najczęściej jabłonki i pytali ” będziesz rodziła czy nie będziesz ? „. Gdy milczała obchodzili wokoło i powtarzali pytanie, dopiero uzyskawszy odpowiedż ” tak ” ( głos dawał ktoś z domowników ) gospodarz obłapywał drzewo i nie przymierzał się z siekierą. Od zwierząt nie żądano żadnych obietnic. Wilki przywoływano ” do grochu ” co było zaklinaniem, aby tu się nie pojawiały. Bydło raczono resztkami opłatka i resztkami ze stołu wigiliinego. Przed północą szybko opuszczano oborę aby o 12.00 w nocy nie słyszeć o czym rozmawiają zwierzęta bo mowa krasul może być słuchana tylko przez tych co nie popełnili żadnego grzechu. We wszystkich domach słychać było śpiew kolęd : w dworach, domach miejskich, chłopskich chatach. W dworach i miejskich domach śpiewano przy akompaniamencie fortepianu, pianina, klawikordu itp.W chatach chłopskich najczęściej skrzypce, basetle , fujarki itp. Wszędzie śpiewano: ” Bóg się rodzi „,”Wsród nocnej ciszy”,” Lulajże Jezuniu” ,
- , pastorałki i najpiękniejsza z nich”: Oj maluśki , maluśki”
- Po wieczerzy udawano się na Pasterkę : państwo z dworów ubrane w futra saniami wyśćiołanymi też futrami, z chałup chłopskich ludzie w kożuchach – saniami wyśćiołanymi słomą i zarzuconymi derkami .
- Pastorałki miały różną oprawę muzyczną i przyozdabiane były ćwierkaniem wróbli, świergotem skowronków , gwizdami kosów lub krakaniem wron a czasami zawył wilk. To zmyślna kawaleria wojskowa popisywała się umiejętnościami wychodząc ze swą produkcją na chór. W kieleckiej katedrze takimi umiejętnościami popisywał się będąc na urlopie kawalerzysta Jerzy ” Świerszcz ” Pytlewski .
- Czy to nie o takich występach, świergotach myślał Liebert pisząc swoją Pasterkę ? Śpiewu ptaków i odgłosów różnych zwierząt tam nie brakuje .
- Podczas Pasterki robiono sobie różne figle : zszywano nicią sukmany albo długie kiecki żeby było się z czego pośmiać. Zdarzało się , że uczniaki do kropielnicy nalali inkaustu. Śmiano się ze wszystkiego gdyż uważano, że ta noc powinna być radosna. Po Pasterce mieszkańcy dworów udawali się w odwiedziny do następnych dworów i wędrówka trwała aż do białego dnia. Chłopi udawali się do swoich chałup ale też biesiadowali aż do pierwszej mszy świętej.
- Wiele tradycji wigilijnych przetrwało do naszych czasów, różny jednak jest zestaw potraw wigilijnych na naszych stołach. Zawdzięczamy to masowej wędrówce naszych rodaków,zawieranym związkom małżeńskim w różnych rejonach naszego kraju .
- Wspomnę jeszcze o jednym zwyczaju do tej pory w niektórych rodzinach trwającym i spotykanym tylko na Kielecczyźnie : w latach gdy 24 grudnia wypada w niedzielę, dzień wigilii Bożego Narodzenia jest przesuwany na sobotę ponieważ : niedziela nie przyjmuje postu . W takim przypadku wigilia jest w sobotę a Boże Narodzenie jest obchodzone przez trzy dni.
Kiedy zostałem genealogiem?
Kiedy zostałem genealogiem?
Choćbym miał przysiąc tu przed Bogiem,
to powiem, że przed wielu, wielu laty.
Pamiętam! Dostałem lanie od taty,
bo opróżniłem siostrze skarbonkę.
Ojciec wyjął z szuflady plecionkę,-
(trzymał w ukryciu tą dyscyplinę) –
i wymierzył nią karę za moją przewinę.
Oberwałem ile wlezie na ojca kolanie.
Wtedy już po wszystkim zadałem pytanie.
„Powiedz tatusiu czy był przypadek,
że zlał cię twój ojciec, a mój dziadek?
A czy twego ojca, a mojego dziadka,
jego ojciec bił po gołych pośladkach?
A czy mój pradziadek też dostawał baty
od mojego prapra, a swojego taty?
A czy mój praprapra też synów wychłostał,
bo nieraz w dzieciństwie sam po dupie dostał?”
Tak oto w dzieciństwie za sprawą batów,
poznałem po mieczu męskich antenatów.
Byłem prekursorem, robiąc podwaliny,
badając kto był pierwszym oprawcą rodziny.
Ja już wtedy widziałem po ojca minie,
że nie wiedział kto zaczął lać dzieci w rodzinie.
A czy na mnie w rodzie skończyło się bicie?
A jak wy myślicie? Samo życie. Samo życie.
Jerzy Wnukbauma
Sen wierszoklety
Upalny wieczór, sen nie przychodzi.
Ułożę wierszyk, a co mi szkodzi.
Lepiej rymować niż liczyć barany,
i na noc rogatą być skazany.
„Poleżę sobie” – myślę tak –
„Ułożę rymy leżąc na wznak”.
Gdy ułożyłem strofy trzy,
zasnąłem i słyszę pukanie do drzwi.
W drzwiach stoi facet i mówi – „Stary! –
trzęsąc mną mocno przy tym za bary –
„Ty jesteś wielki i wiesz cholera?
Rymy masz niczym u Sztaudyngera!”
Tu przyznam – W chłopcach nie gustuję!,
lecz ta krytyka mnie dowartościowuje.
„Dobra” – myślę – „Mów mi tak”
i dalej leżę sobie na wznak.
Znowu pukanie. W drzwiach Bralczyk i Miodek.
Bralczyk mi mówi – „Tyś samorodek.
Wiersz twój dowcipny, celna treść,
Jednego wszak nie mogę znieść.
Drogi poeto popraw swą składnię!
Ale ogólnie może być. Ładnie!”
Oj myślę sobie – Mówcie mi tak!
i dalej leżę sobie na wznak.
I znowu głośny dzwonek do drzwi
dokończyć zwrotki nie daje mi.
Tym razem w drzwiach pięciu chłopa,
rosłych agentów UOPA.
„Urząd Ochrony Praw Autorskich” –
W mych uszach słyszę ich głos szorstki –
„Tylko posłowie Szanowny Panie,
mają monopol na TFUrcze drzemanie.
Znowu zasypiam i dzwonek do drzwi
kradzioną nockę uprzykrza mi.
Tym razem piękna, naga pokusa
Od progu pragnie dać mi bonusa.
Przecieram oczy. Za oknem wschód.
Na łóżku żona, ja i mój wzwód.
Dobrze, że chociaż ślubną mam.
Halo! Nie śpimy! Hannibal u bram!
Jerzy Wnukbauma
Jerzego pisanie.
Skończyłem indeksowanie kolejnej, narzuconej sobie, części aktów z ksiąg parafii Bodzentyn. Teraz nadszedł czas na duchową higienę. Na odreagowanie i wyluzowanie. Po skończeniu i wysłaniu do geneteki kolejnej transzy indeksacji, nadeszła pora na porzucone przemyślenia i refleksje. Może nawet uwolnię wenę twórczą. Muszę tylko okiełznać trochę swoją fantazję. Nie mogę przecież zapominać o samo cenzurze, bo nie daj Bóg znowu ktoś wytknie mi kalanie własnego gniazda.
W trakcie obecnej odskoczni, zastanawiałem się jak określić i nazwać swoją działalność na niwie genealogii. O tym jak genealogiczna brać jest postrzegana w oczach innych pisałem na tej stronie w listopadzie 2012 roku w wierszu „O genealogach krążą różne głosy”. Nie wpisuję się do żadnej z tych kategorii. Po głębokim namyśle stwierdziłem, że w tym hobby, jestem trochę podobny do chłoporobotnika. Młodym nie znającym tej nazwy, wyjaśniam – była kiedyś taka społeczno-zawodowa peerelowska hybryda. Rekrutowana była z mieszkańców okolicznych wiosek do świadczenia pracy w miastach, a konkretnie w miejskich zakładach przemysłowych i w budownictwie. Według władzy ludowej ta kategoria społeczna miała być wiodącą warstwą społeczną socjalistycznego narodu. Nadzorując przed laty brygady składające się z chłoporobotników wyrobiłem sobie o nich znacznie odmienne zdanie. Według moich spostrzeżeń ci „pracownicy” opieprzali się przez osiem godzin, bo byli przemęczeni pracą u siebie na polu. Po powrocie do domów odpoczywali, bo byli zmęczeni pracą na budowie. Cały ciężar związany z obrządkiem zwierząt, utrzymaniem domu, pilnowaniem i wychowywaniem dzieci, spoczywał na ich żonach. Tu muszę się przyznać do drobnej nieścisłości. Do małego błędu. Do uogólniania i nie różnicowania płci chłoporobotnika. Łatwo mi to przyszło, bo w języku polskim nie ma feminatywów dla tej grupy społecznej. A pracowałem też z płcią piękną – z „chłopkorobotnicami”. Były przeciwieństwem facetów. Robotne, odpowiedzialne i zdyscyplinowane. Można było panowie?
Skąd więc u mnie porównywanie się do chłoporobotnika? (Złośliwców proszę o nie wyciąganie pochopnych wniosków i nieutożsamianie mnie z przemądrzałym chłopkiem roztropkiem). Zaliczyłem się do tej kategorii, bo podobnie jak chłoporobotnik pracuję na pół gwizdka. Niewydajnie! Trochę dla „firmy”, a trochę dla siebie. Co za tym idzie większość obowiązków domowych spada na moją żonę. Pora to zmienić.
Na początek proponuję administratorom zawiadujących tą stroną, by zmienili nazwę zakładki Menu w której zamieszczam moje wierszyki i felietony. Proponuję zmianę nazwy odsyłacza z „Jerzego pisanie”, na inną nazwę. Taką, która nie sugerowałaby tak jednoznacznie autora i pozwoliła innym na publikację swoich przemyśleń. Proponuję zmienić „Jerzego pisanie” na niosące regionalny akcent „Kazania świętokrzyskie”. Moim zdaniem, ta nazwa nie odstraszy chętnych mających coś do powiedzenia i przelania swych myśli na genealodzy-kielce.pl. Wtedy kazań może być tu dostatek. Na każdy dzień. Jak w manuskrypcie – Kazania na dzień św. Katarzyny, św. Michała, św. Mikołaja, Korneli, Maćka… Daj Boże by trafił się ktoś, kto staropolskim powiedzeniem zwróci się do mnie – Daj, ać teraz ja pobruszę, a ty idź poczywaj”. Wówczas jak Czech Bogwał zlituję się nad żoną i za nią poobracam domowe żarna.
Jerzy Wnukbauma.
Ojciec dyrektor.
Dla swoich synów i synowych to ojciec Tadeusz i z całą pewnością – ojciec dyrektor! Dla mojej matecznej babki – brat Tadeusz. Oczywiście też dyrektor. Specjalnie kładę nacisk na dyrektora. Według dokumentacji pracowniczej jaką przez lata pracy gromadził, Tadeusz Skowron, (bo o nim mowa), – był pierwszym dyrektorem Technikum Mechanicznego w Kielcach. Dlaczego więc w szkolnym archiwum tutejszego technikum, nie pozostał żaden dokument świadczący o tym fakcie? Dlaczego pierwszy dyrektor kieleckiego Technikum Mechanicznego został wyparty z historii szkoły i zapomniany? Aby to wyjaśnić muszę zacząć od początku jego kariery na niwie oświaty. Posłużę się fragmentami biografii w opracowaniu jego wnuczki, a mojej kuzynki Małgorzaty Skowron. Jego szerszy życiorys wsparty starymi, rodzinnymi zdjęciami i dokumentami, ukaże się w „Naszych Genehistoriach”.
Tadeusz Skowron urodził się 8 października 1906 roku w pod kieleckich Daleszycach. Był synem moich pradziadków, Franciszka i Antoniny z domu Burdzińska. Po skończeniu szkoły powszechnej i gimnazjum, podjął dalszą naukę w liceum. Ukończył seminarium nauczycielskie i podjął starania o pracę w zawodzie nauczyciela. Po krótkim okresie pobytu w Kielcach, wyjechał wraz z żoną i dzieckiem do Kołońca w gminie Ruda Maleniecka, gdzie decyzją Inspektora Szkolnego został zamianowany na stanowisko nauczyciela w Szkole Powszechnej. Było to 23 kwietnia 1931 roku. Od tego czasu datuje się jego długoletnia praca w oświacie. Po śmierci żony przeniósł się z dwójką synów do Koliszowych w gminie Ruda Maleniecka. Tu z początkiem roku szkolnego dnia 1 września 1932 r. objął stanowisko nauczyciela Publicznej Szkoły Powszechnej a także pełnił funkcję p.o. Kierownika Szkoły. W 1935 roku zdał praktyczny egzamin na nauczyciela Szkół Powszechnych i dekretem Inspektora Szkolnego nr 2998/ 36 stał się etatowym nauczycielem Publicznych Szkół Powszechnych.
Osobnym rozdziałem w jego życiu był okres II wojny. 1 września 1939 roku został zmobilizowany do 103 Batalionu Wartowniczego w Kielcach. Wraz z innymi powołanymi, został zakwaterowany na Wietrzni, gdzie pełnili wartę przy magazynach wojskowych. 22 września jego Batalion złożył broń. Został internowany na kieleckiej Bukowce. Staraniem swojej siostry Apolonii został zwolniony z niewoli. Po wrześniowej zawierusze wrócił do szkoły w Koliszowach i ponownie podjął pracę. W czasie okupacji zajął się tajnym nauczaniem. Należał też do podziemia narodowo- wyzwoleńczego. Był członkiem Batalionów Chłopskich. Został szefem miejscowej placówki sanitarnej. Podlegał koneckiemu lekarzowi. Do jego obowiązków należało wyszukiwanie i organizowanie punktów sanitarnych (tzw. melin), oraz wyposażenie ich w środki medyczne i opatrunkowe. Oprócz tej funkcji zbierał dla partyzantów BCh informacje o przemieszczaniu wojsk niemieckich oraz ruchach innych oddziałów partyzanckich na terenie koneckim. Przekazywał je do punktu kontaktowego. Do przenoszenia meldunków wykorzystywał też obu swoich synów. Ich „partyzantka” skończyła się gdy po jednej z takich „wycieczek”, przybiegł do domu wystraszony młodszy syn Edmund i opowiedział co mu się przydarzyło. Na wąskiej gruntowej drodze za wsią, zatrzymał go jadący za nim na rowerze niemiecki żołnierz. Głośne – „Halt! Hende hoch!” sprawiło, że stanął jak wryty. Przez kierownicę roweru Niemiec miał przewieszony pistolet maszynowy. Żołnierz chwycił broń i w tym samym czasie zeskoczył z roweru. Mocnym szarpnięciem chciał uwolnić zaplątaną o kierownicę broń. Pistolet maszynowy wypalił krótką serią. Wystrzelone pociski przeorały głęboko ziemię przed nogami Edmunda. Wystraszony tą sytuacją żołnierz niemiecki rozkazał dziecku szybko uciekać do domu.
Po wojnie decyzją Kuratora Okręgu Szkolnego Łódzkiego do wymiaru uposażenia nauczyciela w jawnym szkolnictwie polskim na terenach okupowanych zaliczono mu 5 lat 4 miesiące i 16 dni. Ale oprócz jawnego nauczania udzielał się również w tajnym nauczaniu. Z tego powodu musiał się ukrywać przed gestapo. Na dowód tego istnieją dokumenty w IPN-ie. Tuż przed zakończeniem wojny 1 marca 1945 roku, dziadek został przeniesiony do Nieświnia w charakterze Kierownika Publicznej Szkoły Powszechnej. W Nieświniu doczekał słynnego, sfałszowanego referendum przeprowadzonego w czerwcu 1946 roku. Tuż przed głosowaniem został zatrzymany przez UB i przetrzymany 48 godzin. Teren konecki opuścił w 1948 roku i podjął pracę w Gimnazjum Kamieniarskim w Chęcinach w charakterze pedagoga oraz zastępcy Dyrektora tejże szkoły. W tym samym roku przeniósł się do Kielc i podjął pracę w Szkole Przemysłowej przy Hucie „Ludwików” w Kielcach w charakterze Dyrektora Szkoły. Od przeniesienia do Kielc zaczyna się kolejny i ostatni etap pracy w charakterze nauczyciela. Dla niego zaczynał się okres nazwany przez jego najbliższych – ZAPOMNIANY PIERWSZY DYREKTOR.
Przy staraniu dyrekcji Szkoły Przemysłowej i wsparciu KZWM w Kielcach otrzymano zgodę na budowę nowej szkoły przy ul. Szkolnej 25 ( obecnie Jagiellońska 32). Po ukończeniu budowy 1 września 1952r. uczniowie przenieśli się do nowej siedziby. Nazwa nowej szkoły została przemianowana na Technikum Mechaniczne i Zasadnicza Szkoła Metalowa w Kielcach. Dyrektorem zespołu tych szkół został mianowany Tadeusz Skowron. W ocenie pierwszych roczników TM, kolegów jego synów, którzy też uczęszczali do tej szkoły, był dobrym, pełnym humoru, komunikatywnym i życzliwym człowiekiem. Nikomu kto się zwrócił do niego nie odmawiał pomocy. Umożliwiał kształcenie się „ chłopcom z lasu” dziś mówimy o nich „Żołnierze Wyklęci”. Podobnej pomocy udzielał repatriantom z ZSRR, przyjmując i umożliwiając im kształcenie w „jego szkole”. W kwietniu 1953 roku w Technikum Mechanicznym została zorganizowana narada dyrektorów szkół Ministerstwa Przemysłu Metalowego. Z rąk ministra tego resortu otrzymał za to pisemne podziękowanie. We wrześniu 1953 roku został odwołany z funkcji Dyrektora Zasadniczej Szkoły Metalowej w Kielcach, którą to pełnił wraz ze stanowiskiem Dyrektora Technikum Mechanicznego. Rok później został wezwany do Wojewódzkiego Komitetu Partii w Kielcach, gdzie odebrano mu książeczkę partyjną i usunięto go z partii.
Nie będę rozpisywał się, co było przyczyną usunięcia mojego kuzyna z zawodu nauczyciela. Z rodzinnych przekazów wiem, że brat mojej matecznej babki, źle zainwestował swoją przyjaźń. Nie przewidział, że skończył się czas, gdy prawdziwych przyjaciół poznawało się w biedzie. Powiało dobrobytem ze wschodu i często dawny przyjaciel stawał się wrogiem. Moja siostra cioteczna wylicza tylko niektóre przyczyny odwołania ze stanowiska jej dziadka i pozbawienie go możliwości dalszego wykonywania zawodu nauczyciela. Należą do nich między innymi:
- areszt podczas głosowania „3xtak”,
- wiszące krzyże w Szkole Przemysłowej przy Hucie „Ludwików” (co stwierdziła kontrola z Ministerstwa Edukacji),
- przyjmowanie do szkoły „nieodpowiednich uczniów”.
- szukanie haków i donosy „życzliwego kolegi” człowieka, który udawał przyjaciela mojego dziadka a z którym znali się jeszcze z czasów koneckich.
- koneksje rodzinne tj. jego najstarszy brat Edmund Skowron mieszkał w USA. Brat jego żony Eugeniusz Szarnecki służył w polskich dywizjonach RAF-u. Po wojnie pozostał w Anglii. Jego brat cioteczny mjr Tadeusz Burdziński był cichociemnym, walczył w Powstaniu Warszawskim. Po wojnie uciekł do Anglii. Jego drugi brat cioteczny por Jerzy Burdziński został zamordowany w Katyniu. Siostra Jerzego Teresa Burdzińska była łączniczką AK okręgu zawierciańskiego. Została zamordowana przez Niemców w grudniu 1942r w Zawierciu. Jego jeden szwagier był piłsudczykiem i Ak-owcem, drugi był synem Niemca.
Aż nadto jak na jednego człowieka. Jeśli chodzi o amnezję i wyparcie z pamięci pierwszego dyrektora, przez było nie było renomowaną kielecką szkołę mogę tylko zwrócić uwagę, że był to czas nazywany „okresem błędów i wypaczeń”. Częsta reorganizacja i zmiana nazw szkoły sprzyjała także zamiataniu pod dywan i puszczaniu w niepamięć niewygodnych zdarzeń. Tą krótką biografię pora zakończyć słowami jakie Tadeusz Skowron usłyszał na pożegnanie – „Sami widzicie, że nie możecie uczyć i wychowywać naszej młodzieży!” Jakbym słyszał Czarnka.
Jerzy Wnukbauma.
Babie lato
Leżę sobie na łące,
gryzę łodyżkę trawy,
muskam chmury płynące.
Ot tak! Dla zabawy.
Nieba rękami dostaję,
rzeźbię matuli twarz.
Nietknięte pozostaje;
Dłuto, pędzel i gwasz.
Nie znam swoich rodziców,
dziadków mam też NN.
Służę od lat u dziedziców
I czasem płaczę przez sen.
Przeganiam obłoki batem,
leżąc na łące pośrodku,
łączę je babim latem
i mam mój wywód przodków.
Dlaczego kreślę w obłoku?
– Materia wszak ułudna –
Zamiast rysować w bloku?
Odpowiedź nie jest trudna.
Kto w mym wywodzie pogrzebie,
pomiesza bez mojej zgody,
wyleje prosto na siebie,
z chmur kubły zimnej wody.
Zobaczę winowajcę
co przemókł do suchej nitki
to potraktuję jak zdrajcę
by popamiętał zbytki.
Wiem, że wiatr to rozgoni,
że wywód niewart dukata,
lecz pozostaje mi po nich
choć nitka babiego lata.
Jerzy Wnukbauma